Sprawozdanie z realizacji innowacji pedagogicznej pt. ,,Czas na las”
Leśne przedszkola są alternatywną formą wczesnej edukacji, która odbywa się w przestrzeni lasu. Dzięki bliskiemu kontaktowi z naturą dzieci rozwijają zdolności motoryczne, pomysłowość i umiejętność obserwacji, samodyscyplinę i współpracę. Na podstawie leśnych przedszkoli, zrodził się pomysł wprowadzenia innowacji, której realizacji sprzyjał teren i miejsce położenia szkoły.
Celem głównym było odzyskanie relacji dziecka z światem przyrody oraz uświadomienie dzieciom roli lasu jako elementu środowiska kształtującego nasz dobrostan. Las jest miejscem, które pozwala zdobyć nową wiedzę i umiejętności, kształtuje szacunek do środowiska naturalnego. Przebywanie w lesie pozwala na głęboki kontakt dziecka z przyrodą, doświadczanie nauki w sposób spontaniczny i naturalny. Pozwala rozładować emocje, przynosi wytchnienie.
Cele szczegółowe tej innowacji to:
- kształtowanie u dziecka świadomości swego ciała poprzez zagwarantowanie mu swobody aktywności
- rozwijanie ogólnej motoryki poprzez różnorodność ruchu na przykład bieganie po naturalnej nierównej nawierzchni, pokonywanie wiele przeszkód: kamieni, dziur, korzeni, pni
- stymulowanie zmysłów dzieci, ucho rejestruje wiele dźwięków i odgłosów, wzrok i dotyk daje możliwość sprawdzenia różnorodnych faktur
- rozwój umiejętności społecznych, współpraca w grupie, przestrzeganie zasad, troska o rówieśników
Innowacją został objęty oddział przedszkolny dzieci 5 i 6 letnich. Zaplanowano ją na 5 dni, które odbywały się ciągiem z jedną przerwą świąteczną. Codziennie o godzinie 8 z minutami wyruszaliśmy marszem w stronę góry Lubogoszcz i po około 40 minutach byliśmy w naszej ,,szkole leśnej” (została tak nazwana przez dzieci), którą była bacówka udostępniona nam przez Pana Mariusza. Po dotarciu na miejsce mieliśmy czas na odpoczynek, krótką swobodną zabawę i po godzinie 9 wyruszaliśmy na spacer z konkretnym zadaniem. Rozwiązywaliśmy zagadki na temat lasu, graliśmy w ,,leśne bingo”, rozpoznawaliśmy drzewa, zbieraliśmy poziomki i borówki na źdźbło trawy, rozpoznawaliśmy znalezione grzyby, zbieraliśmy materiały do pracy plastycznej oraz do ścieżki sensorycznej była również zabawa w rzut szyszką do celu.
Kolejną częścią dnia było śniadanie, które dzieci miały przygotowane oprócz dwóch dni kiedy smażyliśmy kiełbaski. Po śniadaniu chwila relaksu i zabawy swobodne podczas których na terenie bacówki dzieci wymyślały zabawy np. w wykopaliska czy pikniki.
Druga część zajęć, była bardziej wymagająca. Pierwszego dnia stworzyliśmy ścieżkę sensoryczną z kamieni, patyków szyszek i liści po której każdy bosą stopą miał za zadanie przejść. Drugiego dnia budowaliśmy domki dla zwierzątek leśnych. Każda para miała swój wyjątkowy pomysł. Następnie układaliśmy historię leśnego drzewa: ,,Jestem bukiem i wyrosłem na skraju lasu. Widzę obok mnie drzewa iglaste, widzę obok mnie łąkę. Widziałem w lesie ptaki. Rosłem bardzo długo. Moje liście zmieniają kolor . Spadają w jesieni. A potem na wiosnę mam nowe zielone. Widziałem sarny i jeża. Widziałem ludzi spacerujących”. Kolejnego dnia z zebranych materiałów robiliśmy drzewo na kartce papieru oraz budowaliśmy szałasy. Szałasy, które przetrwały nocną wichurę i deszcz, dzięki temu mogliśmy je pokazać naszym młodszym kolegom Misiakom.
Podejmując się napisania i realizacji tej innowacji miałam obawy czy dzieci mimo, że mieszkają w tym terenie dadzą radę codziennie wychodzić do lasu, czy zajęcia sprawią im przyjemność oraz ile dzieci wytrwa do końca? Już po pierwszym dniu wiedziałam, że będzie to udany proces nauczania, wspaniała przygoda i ogrom radości. Starałam się każdego dnia poprowadzić dzieci na spacer inną ścieżką, którą znam, aby mogły jak najbardziej doświadczyć różnorodności lasu, który mają w zasięgu wzroku każdego dnia. Po zakończeniu, krótkiej ale bardzo intensywnej innowacji jestem bardzo dumna z moich podopiecznych. Cieszę się, że są wytrwali i mimo wielu potknięć i wywrotek wspólnie zakończyliśmy zajęcia sukcesem. Brawa należą się również naszym małym przedszkolakom, którzy dołączyli do nas na jeden dzień i dzielnie maszerowali zarówno do góry jak i po lesie cały czas dotrzymując tempa starszym.
red. Justyna Kucharzak